Dzięki trzem kolejnym zwycięstwom Orzeł Balin zakończył jesień na 7. miejscu w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej, ale to nie uchroniło Krzysztofa Szopy przed utratą posady szkoleniowca. Klubowi działacze poszukują jego następcy, który poprowadzi pierwszy trening po przerwie, zaplanowany na 7 stycznia.
- Planowana zmiana na stanowisku szkoleniowca nie jest żadnym zaskoczeniem – rozpoczyna Władysław Korlacki, prezes Orła. – Warunki rozstania z Krzysztofem Szopą ustaliliśmy przed wyprawą do Oświęcimia na mecz przeciwko liderującej Sole, z którą rozpoczęliśmy cykl trzech zwycięskich spotkań na finiszu jesieni. Mogę tylko podziękować trenerowi Szopie, że do końca rundy został z nami. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesienią mieliśmy zupełnie inny zespół niż w poprzednich latach, oparty na młodzieży, ale to trener odpowiada za wyniki, a tych, do momentu wyprawy na Sołę, nie było. Trudno teraz wycofywać się z ustaleń, kiedy machina poszukiwania nowego trenera rozkręciła się na dobre.
Prezes rozważa dwie możliwości obsady na trenerskim stołku. Pierwsza, to powierzenie zespołu Robertowi Smokowi, dotychczasowemu asystentowi. On na razie broni się pracą zawodową i sprawami osobistymi. To dlatego sternik zbiera oferty szkoleniowców z zewnątrz. Dostał je nie tylko z Krakowa, ale i ze Śląska i Zagłębia.
- Robert Smok zrobił z drużyną dwa awanse, najpierw do wadowickiej okręgówki, a potem do V ligi krakowsko-wadowickiej. Ma charyzmę – uważa Korlacki. – Jeśli ułożyłby swoje sprawy, pozostałaby tylko kwestia odnowienia licencji, uprawniającej go do prowadzenia zespołów IV ligi.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?