Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Waldemar Stylo został nowym szefem chrzanowskiego szpitala [ROZMOWA]

Magdalena Balicka
Czy analityk z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego uratuje lecznicę w Chrzanowie? Jej stery przejmie od 1 sierpnia.

Zna Pan powiat chrzanowski i jego problemy?
Do Chrzanowa jeździłem jako znacznie młodszy, w odwiedziny do kuzyna mojego dziadka i jego żony. Gdy zmarł kilkanaście lat temu, już tutaj nie zaglądałem.


A problemy chrzanowskiego szpitala Pan zna i perypetie dotyczące odwołania Pana poprzednika, Krzysztofa Kłosa?

Tylko z doniesień prasowych. Gdy dowiedziałem się, że rozpoczęła się rekrutacja na miejsce dyrektora, złożyłem dokumenty. Historię szpitala znam tylko z analiz udostępnionych przez starostwo i z internetu. To suche fakty i liczby. Jeszcze nie miałem okazji spotkać się ani z załogą, ani ze związkowcami. 1 sierpnia mam objąć stery i wówczas będę starał się dogłębnie zapoznać z pracą zespołu, jak i funkcjonowaniem placówki.


Wiem, że ma Pan już jakiś pomysł na ten szpital?

Między innymi chciałbym uruchomić oddział geriatryczny, oddział paliatywny oraz oddział pielęgnacyjno-opiekuńczy lub oddział o podobnym charakterze - być może dla pacjentów sztucznie wentylowanych. Uważam, że może być duży problem z nadmiarem chorych, którzy blokują łóżka na chirurgiach i neurologii czy też innych oddziałach specjalistycznych. To głównie osoby nie mające bliskich, którzy mogliby lub chcieliby się nimi zaopiekować w domu.


Wróćmy na chwilę do Pana poprzednika. Krzysztof Kłos w ocenie załogi stworzył wokół siebie niewidzialny mur. Trudno było się do niego dostać i z nim porozmawiać. Pan będzie inny?

Zacznę od tego, by załoga miała okazję mnie poznać, a przynajmniej reprezentacja każdej z grup. Uważam, że są bardzo istotnym zasobem szpitala i na pewno będę wsłuchiwał się w uwagi dotyczące funkcjonowania placówki. Nie wykluczam, że potrzebne będą zmiany. Wdrażając je, na pewno będę chciał rzetelnie wytłumaczyć powody i wziąć pod uwagę racje drugiej strony. Jednym słowem, chcę być dyrektorem, który nie będzie tworzył żadnych podziałów, nie będzie carem na włościach, lecz człowiekiem, który działa w zespole dla dobra szpitala i pacjentów, dla którego liczy się dialog. Mam też świadomość, że nie wszystko da się zrobić i nie wszystkie trudności rozwiązać, gdyż mogą występować problemy wynikające z przyczyn zewnętrznych, takich jak zła organizacja systemu ochrony zdrowia, niewłaściwy podział kompetencji w zakresie organizacji systemu, zła wycena świadczeń czy też zmiany, które mają nastąpić w systemie ochrony zdrowia, a których jeszcze nie znamy. Ale jeżeli będziemy dążyć wspólnie do celu, będzie łatwiej.

Zdaję sobie sprawę, że za wcześnie na konkretne deklaracje, bo nie poznał Pan jeszcze załogi. Wiele osób jednak zarzucało dyrektorowi Kłosowi, że otoczył się swoimi kolegami, obsadzając ich na kierowniczych stanowiskach bez konkursów. Przyglądnie się Pan temu problemowi?
Na pewno sprawdzę kompetencje kadry kierowniczej, zweryfikuję, czy każdy ma odpowiednie kwalifikacje na swe stanowisko. Nie chcę jednak wyrokować, czy kogoś zwolnię. Być może nie obejdzie się jednak bez przebudowy kadry kierowniczej.

Aktualnie jest Pan analitykiem w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Wcześniej był Pan dyrektorem Szpitala w Myślenicach. Doświadczenie w zarządzaniu tego typu placówką więc Pan ma.
Swą przygodę ze służbą zdrowia zacząłem w 1992 r., gdy po wypadku najpierw przez miesiąc leżałem w szpitalu, a potem przechodziłem długą rehabilitację. Wiele rzeczy mnie wówczas irytowało. System opieki zdrowotnej nie działał jak trzeba. Wtedy postanowiłem, że pójdę na studia podyplomowe do pierwszej otwartej wówczas w kraju Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po ukończeniu kierunku Zarządzanie szpitalem i administracja zdrowiem publicznym zostałem tam asystentem. Potem sam prowadziłem szkolenia, kursy, prezentacje oraz wykłady dla studentów, które nadal prowadzę. Uważam, że w 1999 r. rozpoczęła się ważna zmiana wraz z reformą systemu ochrony zdrowia . Nie została jednak dokończona. Mam nadzieję, że nowy rząd ją dopnie do końca lub w taki sposób zmodyfikuje, aby system stał się bardziej racjonalny i efektywny, zakładając, że zmiany nie cofną nas do systemu sprzed 1999 r.


Jest Pan związany z jakąś partią?

Z żadną.

A prywatnie?
Mam żonę i dwie córki. Jedna jest już pełnoletnia, a druga skończyła 11 lat. a

Rozmawiała Magda Balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto