Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chrzanowski: w pośredniaku zarejestrowanych jest prawie sześć tysięcy bezrobotnych

Magdalena Balicka
Tomasz Suwała z Dulowej (na zdjęciu z córką Emilką) właśnie zarejestrował się w chrzanowskim urzędzie pracy. Na razie nie ma dla niego żadnej oferty...
Tomasz Suwała z Dulowej (na zdjęciu z córką Emilką) właśnie zarejestrował się w chrzanowskim urzędzie pracy. Na razie nie ma dla niego żadnej oferty... fot. Magdalena Balicka
Już teraz w chrzanowskim pośredniaku zarejestrowanych jest prawie sześć tysięcy bezrobotnych! Tymczasem z końcem roku firmy zapowiadają kolejne zwolnienia.

Czytaj także: Porywał i gwałcił dziewczynki pod Krakowem

Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego drżą o swój los. Boją się, że w każdej chwili mogą stracić pracę. Od początku roku, lokalne firmy zwolniły już ponad 240 pracowników. Zwolnienia grupowe zapowiedziała właśnie kolejna z firm, trzebińska Rafineria. Pracę straci tutaj prawie dwieście osób.

Od kilku miesięcy w firmie aż wrze. Pracownicy nie śpią po nocach, modląc się o utrzymanie etatu.

- Do dziś spłacam kredyt. Nie wiem, co zrobię, gdy mnie zwolnią - załamuje ręce nasz czytelnik. Od dziesięciu lat pracuje w dziale załadunku. Ma na swoim utrzymaniu żonę i trzymiesięczną córeczkę. - Ludzie chodzą po zakładzie załamami. Od dawna narzekaliśmy na coraz niższe pensje. Nikt nie spodziewał się jednak najgorszego - wyznaje mężczyzna.

Monika Mikon, rzeczniczka trzebińskiej Rafinerii informuje, że zakład będzie redukował kadrę sukcesywnie przez dwa lata.

- By złagodzić sytuację, uruchomiliśmy już program dobrowolnych odejść, który gwarantuje pracownikom deklarującym rezygnację z pracy odprawy adekwatne do stażu - podkreśla Monika Mikon. Tłumaczy, że redukcja etatów jest efektem kryzysu.

Eksperci od rynku pracy nie mają wątpliwości, że w naszym regionie w przyszłym roku, z winy pracodawców posadę stracą jeszcze dziesiątki, jeśli nie setki osób.

- Zwolnienia grupowe zafundowało ludziom aż jedenaście lokalnych firm - wylicza Barbara Babijczuk, dyrektor chrzanowskiego urzędu pracy. O ile Rafineria zapewni ludziom odprawy, o tyle mniejsze zakłady nie mające związków zawodowych nie miały nawet co liczyć na pakiety osłonowe.

Lista bezrobotnych ciągle się powiększa. Z początkiem grudnia w chrzanowskim pośredniaku zarejestrowało się sześć tysięcy mieszkańców. Stopa bezrobocia dobiła do trzynastu procent, a do końca roku na pewno podskoczy w górę.

- Zwykle wtedy wygasają umowy czasowe. Kończą się także roboty sezonowe - zauważa dyrektor Babijczuk.

Nic dziwnego, że mieszkańcy powiatu chrzanowskiego drżą o własne losy. Boją się, że i oni w każdej chwili mogą stracić posadę. Pan Michał, który jako ślusarz przepracował w Fabloku ponad dziesięć lat także drży o swój los.

- Mam rodzinę na utrzymaniu - żonę, trzech synów i półtoraroczną córkę. Nie wiem co z nami będzie - obawia się mężczyzna. Choć oficjalnie zakład nie planuje zwolnień, sytuacja w firmie jest niewesoła.

- Fablok od miesięcy regularnie nie wypłaca całej pensji. Na wyrównania trzeba czekać tygodniami, a w banku nikt nie odroczy terminu spłaty raty - mówi mężczyzna.

Krzysztof Bębenek z Chrzanowa dwa miesiące temu stracił pracę jako ślusarz w niewielkiej lokalnej firmie. Regularnie odwiedza pośredniak, śledzi także ogłoszenia o pracę w lokalnej prasie i internecie.

- Znalazłem dwie małe firmy, które potrzebują ślusarzy z doświadczeniem - opowiada. Gdy jednak usłyszał proponowane mu wynagrodzenie, załamał ręce. - Za 1,2 tys. zł nie wyżywię całej rodziny. Prędzej wylądujemy pod mostem - dodaje z goryczą.

Barbara Babijczuk, dyrektorka chrzanowskiego urzędu pracy pociesza. - Z nowym rokiem będą świeże pieniądze na szkolenia. Będzie można się przekwalifikować. Zachęcamy także do otwierania własnych działalności. Na start będziemy rozdawać po 15 tys. zł - przekonuje pani dyrektor.

Wspomina sytuację sprzed roku, gdy na bruku wylądowało czterystu pracowników likwidowanego Zakładu Górniczego "Trzebionka". - Za pośrednictwem PUP-u aż trzystu ma nowe zatrudnienie. Większości z nich znaleźliśmy zajęcie w sąsiednich kopalniach - przekonuje Barbara Babijczuk.

Zapewnia, że i tym razem zwalniane osoby nie zostaną bez pomocy. - Napisaliśmy już projekt obejmujący świeżo zwalnianych. Liczymy na spory zastrzyk gotówki, dzięki któremu bezrobotni staną szybko na nogi - przekonuje dyrektorka PUP. Dodaje, że szczegóły będą znane w styczniu.

Zobacz piękne, wysportowane kobiety. Weź udział w naszym plebiscycie na najładniejszą sportsmenkę Małopolski

Zobacz, jak naziści obchodzili pogańskie święto w okupowanym Krakowie

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto