Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga. MKS Trzebinia – Spójnia Osiek Zimnodół. Lider uratował punkt. Na więcej zabrakło mu czasu. Na bok sentymenty Michała Kordaszewskiego

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
V liga piłkarska, grupa zachodnia: MKS Trzebinia - Spójnia Osiek Zimnodół-Zawada 2:2. Tomasz Wróbel kilka razy ratował trzebinian od straty gola.
V liga piłkarska, grupa zachodnia: MKS Trzebinia - Spójnia Osiek Zimnodół-Zawada 2:2. Tomasz Wróbel kilka razy ratował trzebinian od straty gola. Jerzy Zaborski
W starciu lidera grupy zachodniej V ligi piłkarskiej, czyli MKS Trzebinia przeciwko Spójni Osiek Zimnodół, nad boiskiem przy ulicy Kościuszki długo sensacja wisiała w powietrzu. Ostatecznie skończyło się niespodzianką, bo w takich kategoriach należy odbierać podział punktów lidera z drużyną walczącą o utrzymanie. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Zdjęcia z meczu MKS Trzebinia - Spójnia Osiek Zimnodół-Zawada:

Dla trenera gości mecz w Trzebini był sentymentalną podróżą w przeszłość. Wszak na początku XXI wieku bronił barw zespołu z ulicy Kościuszki. Jednak z pewnością serce zabiło mu a radości, kiedy jego obecni podopieczni objęli prowadzenie. Po rzucie wolnym Tomasz Wróbel odbił piłkę przed siebie, a z prezentu nie omieszkał skorzystać Krzysztof Cudejko.

- Spędziłem trzy sezony w Trzebini, spotykając w tym klubie wielu wspaniałych ludzi. Zawsze sprawdzam wyniki tego zespołu. Jednak tym razem o sentymencie nie mogło być mowy. Każdy walczył o swoje. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy do Trzebini z tzw. duszą na ramieniu, biorąc poprawkę na nasze ostatnie mecze, w których straciliśmy dziesięć goli – zwrócił uwagę Michał Kordaszewski, trener osieczan.

Przyjezdni mogli podwyższyć wynik. Po dograniu Jakuba Lewandowskiego minimalnie niecleni główkował Przemysław Żmuda (27 min).

MKS Trzebinia strzelił gola "do szatni"

Tuż przed przerwą, po wrzutce z wolnego przez Michała Kowalika, w polu karnym obrońcy pozwolili Ahmedowi Arfie odwrócić się przodem do bramki, więc tuż przy słupku posłał piłkę do siatki.

Po zmianie stron trzebinianie starali się podkręcić tempo swoich akcji, żeby wypracować sobie pozycje strzeleckie, bo przed przerwą było ich jak na lekarstwo. Po szybkiej wymianie piłki Łukasz Sochacki uderzył tuż nad poprzeczkę (55 min).

W odpowiedzi Tomasz Wróbel rewelacyjnie obronił strzał Adriana Żmudy. Jednak przy kolejnej kontrze, choć trzebiński bramkarz, w pojedynku z tym samym zawodnikiem, znów był górą, to jednak wobec poprawki Przemysława Żmudy był już bezradny.

Snajperski instynkt Arfy ratuje Trzebinię

Trzebinianie nie dali za wygraną. Po akcji oskrzydlającej Adriana Gałki i rykoszecie od będącego na bliższym słupku Krystiana Cudejko, piłka lobem spadła za plecami Alberta Siuzdaka, a tam pozostawiony bez opieki Ahmed Arfa szpicem wepchnął piłkę do siatki.

Miejscowi rozpoczęli walkę o zwycięskie trafienie. Groźnie strzelał Michał Kowalik, a poprawka Łukasza Skrzypka była minimalnie niecelna.

Jeszcze z kontrą urwał się Michał Macałka, ale Jan Martyniak faulem taktycznym przerwał szarżę młodego zawodnika Spójni.

- Jestem przekonany, że nasz zawodnik uciekłby rywalowi, a potem miałby przed sobą tylko bramkarza. Niewiadomą pozostaje, jak rozegrałby tę akcję – analizował Michał Kordaszewski. - Znamy swoją wartość, więc nie nastawiamy się na kombinacyjną grę. Dwoma lub trzema podaniami staramy się uruchomić naszych szybkich zawodników. Przed meczem remis u lidera bralibyśmy w ciemno. Po ostatnim gwizdku niedosyt pozostał. Szanujemy ten punkt.

- W starciu przeciwko liderowi każdy zespół nastawia się na kontrę. Tak gra się łatwiej niż przy kreowaniu gry. Dwa prezenty kosztowały nas utratę dwóch punktów, bo tak należy odebrać ten remis – skwitował Wojciech Skrzypek, trener trzebinian.

MKS TRZEBINIA – Spójnia OSIEK ZIMNODÓŁ-ZAWADA 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Cudejko 16, 1:1 Arfa 42, 1:2 P. Żmuda 72, 2:2 Arfa 80.

TRZEBINIA: Wróbel – Sieczko, Kalinowski (15 Koźlik), Olek, Kusiak (61 Gałka) – Martyniak, Skrzypek, Zybiński (61 Grzyb), Sochacki (61 Kamionka) – Arfa (82 Sz. Kurek), Kowalik.

SPÓJNIA: Siuzdak – Kania, Cudejko, Szymczyk, Świda – A. Żmuda, Wolny (44 Pabiańczyk), Gąsior, Lewandowski (75 Kasprzyk), Niemczyk – P. Żmuda (84 Macałka).

Sędziowała: Sylwia BIERNAT (Kraków). Żółte kartki: Zybiński, Wróbel, Martyniak (dwie), Sochacki. Czerwone kartki: Martyniak (90+2), Godyń (89, kierownik). Widzów: 100.

Inne mecze 14. kolejki:

Jutrzenka Giebułtów – Zjednoczeni Złomex-Branice 3:1

Tempo Białka – Orlęta Rudawa 6:4

Sokół Kocmyrzów – Niwa Nowa Wieś 0:2

Clepardia Kraków – Wiślanka Grabie 0:4

Garbarnia II – Karpaty Siepraw 2:3

Pcimianka – Błękitni Modlnica 7:3

Pauza: KS Chełmek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto