Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janina Libiąż po wygranej nad Wierną Małogoszcz 5:0 bliska utrzymania w III lidze

Jerzy Zaborski
Piotr Witoń (przy piłce) otworzył konto bramkowe Janiny.
Piotr Witoń (przy piłce) otworzył konto bramkowe Janiny. Fot. Jerzy Zaborski
Grający z nożem na gardle piłkarze Janiny Libiąż pokonali na własnym boisku Wierną Małogoszcz 5:0, prezentując dwa oblicza w meczu. Jednak podopieczni Marcina Spuły są coraz bliżej utrzymania w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej.

Kibice mogli się przekonać, że w futbolu o końcowym wyniku decydują detale. Zaraz po zmianie stron, strzałem z 20 m popisał się Piotr Witoń, zaskakując Przemysława Mierzwę. Wtedy jednak wciąż wszystko było jeszcze możliwe.
Chwilę później Maciej Pastuszka wycofał piłkę do bramkarza, a ten, zamiast ją wybić, wdał się w jakieś kombinacje, a że do końca za akcją pobiegł Grzegorz Kmiecik, to doświadczony napastnik sprawił, że po chwili Mierzwa rumienił się ze wstydu, musząc wyjmować piłkę z siatki.
Przyjezdnych taki obrót sprawy najwyraźniej mocno zdeprymował, więc zdeterminowani libiążanie mogli się pokusić o następne trafienia. Kolejne to efekt dobrego zagrania Witonia do Kmiecika, który wpadł w pole karne, uderzając nie do obrony – Potem Kmiecik prosił mnie o zmianę, ale zawołałem mu, żeby jeszcze został, to może ustrzeli sobie hat-tricka, no i dopiął swego. Jaki z tego wniosek? Trzeba zawsze słuchać trenera – żartował po ostatnim gwizdku sędziego Marcin Spuła.
Przy czwartej bramce Kmiecik nie uderzał zbyt mocno, lecz piłka zatrzymała się na bocznej siatce, w przeciwnym rogu bramki strzeżonej przez Mierzwę.
Wynik ustalił Rupa, który – wykorzystując swoją szybkość – wygrał indywidualny pojedynek z bramkarzem.
W pierwszej połowie dominowali goście, a najbliżej strzelenia gola był Przemysław Gajek (31 min). Po jego strzale Jakub Księżarczyk z trudem wypchnął piłkę na korner.

Zdaniem trenerów
Marcin Spuła, Janina:

- Chwała chłopcom, że po słabszej pierwszej połowie potrafili postawić wszystko na jedną kartę i wzięli wszystko.
Mariusz Lniany, Wierna:
- Dla mnie było to spotkanie z gatunku tych „nie do wiary”. W pierwszej połowie powinniśmy byli strzelić rywalom kilka goli, a tymczasem wracamy do domu z pokaźnym bagażem.

Janina Libiąż – Wierna Małogoszcz 5:0 (0:0)
1:0 Witoń 47, 2:0 Kmiecik 50, 3:0 Kmiecik 53, 4:0 Kmiecik 67, 5:0 D. Rupa 75.
Sędziował: Dawid Pająk (Wadowice). Żółta kartka: B. Wijas. Widzów: 100.

Janina: Księżarczyk – Szafran (85 Grabowski), Dukała, Górka, Grzywa – Horawa, Szlęzak, Ficek (75 Domżał), D. Rupa – Kmiecik (70 Wierzba), Witoń.
Wierna: Mierzwa – Pastuszka, Piotrowski, Milcarz, Krzeszowski – B. Wijas, Kita, Strzębski, Gajek – S. Wijas, Malinowski (65 Januszek).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto