Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Unimetal Recycling MTS Chrzanów chcą małymi krokami iść do przodu i poprawić ubiegłoroczny wynik. Kolejna umowa sponsorska. WIDEO

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wideo
od 16 lat
Unimetal Recycling MTS Chrzanów z kompletem punktów lideruje w makroregionalnej pierwszej lidze piłkarzy ręcznych (grupa D). W Chrzanowie nie kryją, że interesuje ich walka o awans na szczebel centralny. W przeddzień Święta Niepodległości klubowi działacze podpisali kolejną umowę sponsorską z firmą Eneris, z którą współpraca została przedłużona na trzeci sezon.

Kibice w Chrzanowie mają powody do satysfakcji. Zespół nie tylko kompletuje zwycięstwa, ale także styl jest ładny dla oka. To marzenie każdego kibica, widzącego swoich pupili, potrafiących połączyć dwa elementy, składające się na aktualną pozycję w tabeli.

- Nie będzie w tym przesady, jeśli powiem, że mamy mocny zespół – zwraca uwagę Marcin Dęsoł, prezes chrzanowskich szczypiornistów.- Właśnie kluczowym słowem jest „zespół”. Właśnie kolektywem udaje nam się odprawiać kolejnych rywali. Nawet, jeśli któremuś zawodnikowi zdarzy się słabszy dzień, to inni są w stanie pociągnąć zespół. Tak to ma właśnie wyglądać. Kolektyw jest lepszy niż posiadanie jednego, czy dwóch liderów, ciągnących zespół. Każdy może sobie wyobrazić, co byłoby, gdyby każdy rywal skupiał się na wyłączeniu liderów. Gdyby zrobili to skutecznie, nasza drużyna miałaby kłopot. Poza tym, dla samych zawodników nieustanna gra pod presją byłaby wyczerpująca.

Chrzanowianie (żółte stroje), kompletują zwycięstwa. Cel maja jasno sprecyzowany, mistrzostwo grupy D i walka o centralną pierwszą ligę.
Chrzanowianie (żółte stroje), kompletują zwycięstwa. Cel maja jasno sprecyzowany, mistrzostwo grupy D i walka o centralną pierwszą ligę. Unimetal Recycling MTS Chrzanów

Słów sternika klubu nie należy rozumieć, że liderzy są niepotrzebni. Owszem, w każdym zespole potrzebny jest przebłysk geniuszu zawodnika, który w trudnym momencie spotkania swoją postawą potrafi poderwać innych do walki. To jednak zupełnie coś innego niż opieranie strategii gry drużyny na jednym czy dwóch zawodnikach.

Chrzanowianie mają za sobą ważne mecze. Wiceliderujący AGH Kraków pokonali na wyjeździe 35:25, a Orlen Upstream SRS Przemyśl 30:22. To z kolei spadkowicz z pierwszej ligi centralnej. Ten pojedynek został rozegrany awansem, bo w terminarzu przypadł dopiero w pierwszy weekend lutego, po długiej przerwie świąteczno-noworocznej. Po takim okresie przerwy mecz o punkty zawsze jest niewiadomą, a już przeciwko tak markowemu rywalowi chrzanowianie woleli być w ligowym rytmie.

- Na razie robimy swoje, czyli koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu, nie dzieląc przeciwników na faworytów i maruderów – prezes Dęsoł wyjawia strategię zespołu. - Powoli, małymi krokami, byle stale do przodu. Żadnego rywala nie można lekceważyć, bo można za to drogo zapłacić.

W Chrzanowie nie ukrywają, że interesuje ich walka o mistrzostwo grupy D. To jednak tylko połowa planu. Celem jest awans, a do tego potrzeba jeszcze wygrać turniej mistrzów czterech grup makroregionalnych. Unimetal Recycling MTS w poprzednim sezonie „posmakował” walki w turnieju Final Four, zajmując w nim ostatnie miejsce.

Chrzanowianie (żółte stroje), kompletują zwycięstwa. Cel maja jasno sprecyzowany, mistrzostwo grupy D i walka o centralną pierwszą ligę.
Chrzanowianie (żółte stroje), kompletują zwycięstwa. Cel maja jasno sprecyzowany, mistrzostwo grupy D i walka o centralną pierwszą ligę. Unimetal Recycling MTS Chrzanów

- Krajowa centrala nie ustaje w staraniach urozmaicania życia klubom – podkreśla z przekąsem prezes Dęsoł. - W minionym sezonie z wielkiej czwórki finałowej na szczebel centralny premiowane były dwa najlepsze zespoły. Teraz bezpośredni awans uzyska tylko zwycięzca turnieju mistrzów. Drugi zespół będzie musiał stoczyć kolejny baraż, z trzecim od końca zespołem z rozgrywek szczebla centralnego. Nie wiem, czy to do końca jest sprawiedliwe. Kluby muszą realizować regulaminy. Zdobyliśmy już pierwsze doświadczenie z walki w turnieju mistrzów, więc na wypadek kolejnego w nim udziału, w co mocno wierzymy, chcemy zrobić krok naprzód.

W Chrzanowie mają świadomość, że w przypadku awansu, budżet na szczebel centralny musiałby oscylować w granicach miliona złotych. Koszty wyjazdów na mecze po całej Polsce będą wysokie, a nie wszędzie udałoby się wyjeżdżać w dniu meczu. Czasem trzeba byłoby wkalkulować nocleg. Wobec stałego wsparcia z pieniędzy samorządowych, trzeba byłoby więcej środków pozyskać od prywatnych sponsorów. Mecze pierwszej ligi centralnej można obejrzeć w internecie, co może być dla prywatnych sponsorów zachętą do wsparcia klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto